Pojemność: 11 ml
Cena: 6 – 10 zł
Dostępny: na wyspach Flomar i stronie internetowej http://www.flomar.com.pl
Finisz: frost/shimmer
Kolejny lakier firmy Flomar, tym razem srebrny z wykończeniem drobinkowym (shimmer) lekko przełamanym na frostowe, czyli takie gdzie mniej lub bardziej widać pociągnięcia pędzla. Dobrze wygląda już pierwsza warstwa, ale do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy. Schnie szybko. Lakier długo się utrzymuje bez odprysków, do 4 dni, ale po dwóch dniach traci odrobinę swojego blasku. Zmywanie nie jest problematyczne, nie barwi płytki ani nie rozmazuje się na skórkach.
Pojemnośc: 15ml
Cena: 20 zł
Dostępny: na wyspach
Inglot
Finish: shimmer
Firmy Inglot przedstawiać nie trzeba. Numer 960 to
najbardziej srebrny lakier obecny na wyspach w tej chwili. Szukałam czegoś z myślą
o zabawach karnawałowych i sylwestrowych. Niestety trochę się zawiodłam. Lakier
ma wykończenie drobinkowe, ładnie błyszczy w sztucznym świetle. Konsystencja moim zdaniem jest odrobinę
za rzadka, bo lakier wręcz wylewa
się na skórki i trzeba nakładać go ostrożnie. Oprócz tego dobre krycie uzyskuje
się dopiero trzecią warstwą, ale
dopiero po czterech mamy pewność, że nigdzie nie prześwitują białe końcówki
paznokci. Przez to cały proces malowania trwa zbyt długo, lakier schnie dłużej niż np. Flomar. Dla mnie 4 warstwy to za dużo,
zazwyczaj zanim lakier wyschnie zdążę do czegoś dotknąć i trzeba zaczynać od
nowa, a sam lakier wygląda jak gruba warstwa na paznokciu, jak hybryda. Utrzymuje się dobrze do 3 dni, później
pojawiają się odpryski. Zmywa się łatwo
i nie barwi płytki paznokcia ani skórek. Najbardziej zawiodło mnie to, że tak słabo
kryje, za 20 zł spodziewałam się czegoś innego. Mimo wszystko, nie jest to zły
lakier, ale trochę za drogi.
Wybierając między
tymi dwoma lakierami, na sylwestrowe szaleństwo raczej wezmę ze sobą
Flomar 390. Ma więcej blasku i jest odrobinę jaśniejszy. A Wam, który podoba
się bardziej?